Wracam!
Aż mnie przerażenie wzięło jak zobaczyłam, że to już 7 dzień bez dodania posta. Ale ostatnie dni nie były dla mnie najlepsze - upadek że schodów, który skończył się wyjazdem na SOR, gdzie odczekałam swoje przed przyjęciem (kto był ten wie, ile frustracji należy zostawić tam, aby ktoś zwrócił uwagę na potrzebującego). Ale nie skończyło się tragicznie. Na szczęście tylko zbite przedramię oraz pośladek. Ale ja jak to ja, w panikę wpadłam większą, niż było to potrzebne, gdy ręka nagle zaczęła robić się zimna, zdrętwiała, a ja ani nią ruszyć, ani zgiąć...ale co najważniejsze - małemu nic się nie stało, bo o to martwiłam się najbardziej. Do tego wszystkiego doszły sprawy związane z organizacją ślubu (gdzie usłyszałam, że muszę mieć zgodę rodziców aby dostać sakrament). I co oprócz tego? Pożegnałam Niebieskiego. Niebieski był moją 14-letnia papużką falistą. Odszedł najprawdopodobniej na niewydolność serca. Po kilku latach od wykrycia chorych nerek i półtora roku od początku walki z nowotworem. Owdowiał swoją rok młodszą Żółtą, której natychmiast znalazłam nowy dom, z nowym towarzyszem. I chociaż mogłabym powiedzieć, że wracam do siebie po tym przeżyciu - nie da się powiedzieć, że nie boli. Ten, kto przywiązał się nawet do rybki, czy ślimaka, będzie przeżywał śmierć.
Jaki śliczny! Szkoda ptaszka :'/
OdpowiedzUsuńNiestety to jest najbardziej bolesne w posiadaniu zwierząt :(
UsuńUważaj na siebie i małego!!! W takie depresyjne dni, to tylko kocyk i łóżko
OdpowiedzUsuńBędziemy uważać, będziemy:) to już mój drugi upadek w miesiącu:(
UsuńOj, współczuję serdecznie utraty małego towarzysza. Ale najważniejsze, że upadek nie miał poważniejszych konsekwencji zdrowotnych dla Ciebie i małego. Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńO to martwiłam się najbardziej! Dziękujemy <3
UsuńOoo, a kiedy ślub planujesz?
OdpowiedzUsuńNajszybciej jak to możliwe - nie chcemy robić żadnego wesela, tylko skromnie sam ślub:)
UsuńU nas w domu zawsze było mnóstwo zwierzaków, faliste papugi też mieliśmy bardzo długo! I to prawda, że człowiek się bardzo przywiązuje do takich stworzeń i smutno kiedy odchodzą....
OdpowiedzUsuńDokładnie:(
UsuńTo prawda, SOR to miejsce idealne do ćwiczenia ludzkiej cierpliwości ;d
OdpowiedzUsuńChociaż i tak nie było źle - czekaliśmy około ponad godzinę
Usuń